W hicie drugiej fazy mistrzostw świata piłkarzy ręcznych Norwegia wygrała 28:26 z Niemcami. Obie ekipy stworzyły w katowickim Spodku wspaniały spektakl, a o sukcesie Norwegów zadecydowały ostatnie minuty. Niemcy zagrają w ćwierćfinale przeciwko Francji, Norwegowie zmierzą się z Hiszpanami. Te wielkie emocje już w najbliższą środę w gdańskiej ERGO Arenie!
Ostatni mecz drugiej fazy grupowej, rozgrywanej w Katowicach, miał przynieść mnóstwo emocji i z pewnością nie zawiódł kibiców piłki ręcznej. Ponad cztery tysiące fanów oglądało na żywo w katowickim Spodku wspaniałe starcie Niemców z Hiszpanami. Do przerwy prowadzili ci drudzy (16:18), ale w 53. minucie to nasi zachodni sąsiedzi wyszli na prowadzenie 25:24. Niesamowicie skuteczny był Juri Knorr, udanymi interwencjami popisywał się Andreas Wolff, poza tym wydawało się, że Norwegowie zaczynają być zmęczeni. Wtedy do gry włączył się Torbjorn Bergerud, który zaczął bronić jak natchniony. Zatrzymywał akcję po akcji rywali, a jego zespół zdobywał gole. W ostatniej minucie nic nie mogło się już zmienić, a Norwegowie zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie. Mecz był wspaniałym widowiskiem, doskonałą reklamą piłki ręcznej.
Zwycięstwo Norwegów oznacza, że w ćwierćfinale (rozgrywane będą w najbliższą środę w gdańskiej ERGO Arenie) zmierzą się z Hiszpanami, z kolei Niemcy trafili na Francuzów, którzy w niedzielny wieczór w TAURON Arenie Kraków pokonali Hiszpanów. Szykują się niesamowite emocje, bo wszystkie cztery zespoły są w wysokiej formie. Poniedziałkowa bitwa w Spodku była tylko przedsmakiem tego, co czeka nas w najbliższych dniach (wielki finał mundialu już 29 stycznia, o godz. 21.30).
– Każdy zawodowy sportowiec musi być smutny po porażce i my się właśnie tak czujemy – powiedział bramkarz niemieckiej kadry Andreas Wolff. – Niesamowicie zagrał bramkarz Hiszpanii, odbił ponad połowę piłek i to przesądziło. Z Francją w ćwierćfinale będziemy musieli zagrać trochę lepiej, ale i w tym spotkaniu mieliśmy dobre momenty. Francuzi to będzie bardzo trudny rywal, ma wielu niesamowitych graczy, ale chcemy wygrać i awansować do półfinału – dodaje.
Wcześniej w poniedziałek w Spodku Katar przegrał 22:26 z Argentyną. – Cieszymy się z wygranej, ostatnio kilka razy graliśmy z Katarem i nigdy nam te mecze nie wychodziły, zawsze przegrywaliśmy. Tym razem się udało i fajnie tak zakończyć mundial – podsumował Diego Simonet.
Z kolei Serbowie pokonali 32:30 Holandię. – Nie było łatwo grać z Holendrami, nawet jak wiesz, że oni wszystko w ofensywie grają przez Luca Steinsa. Jestem zadowolony, bo wracamy do domów po wygranym meczu. Dla mnie osobiście to był ważny turniej, bo muszę zebrać jeszcze dużo doświadczenia – tłumaczy Stefan Dodić, młody zawodnik Industrii Kielce (wypożyczony do PPD Zagrzeb), uchodzący za spory talent.
Przypomnijmy, że gospodarzami MŚ 2023 są Katowice, Województwo Śląskie, Kraków, Małopolska, Płock, Mazowsze i Gdańsk (w Polsce) oraz Goteborg, Malmo, Sztokholm, Kristianstad i Jonkoping (w Szwecji). Narodowymi Dostawcami turnieju w naszym kraju są Ministerstwo Sportu i Turystyki, Grupa Wirtualna Polska, Suzuki, Deloitte, Grupa LUX MED oraz Eventim, który prowadzi dystrybucję biletów na to wydarzenie. Sprzedaż wejściówek trwa. Więcej informacji na www.handball23.com.